19. lipca.2002 roku Gary Moore koncertował w katowickim Spodku. Zanim jednak udał się na Śląsk, spotkał się z nami w warszawskim hotelu Victoria. Tam sprezentowaliśmy mu małego LP Juniora. Gary był zachwycony upominkiem, ponieważ gitara wyglądała dokładnie tak samo, jak ta, którą otrzymał 30 lat temu od swojego przyjaciela Peter’a Green’a, z tą różnicą, że była (jak powiedział) trochę mniejsza… Byliśmy świadkami jego pierwszego wrażenia – powtarzał cały czas: „wow!”. Później natomiast, kiedy wyruszył ze stolicy nie mógł się wiosełkiem nacieszyć. Nasi przyjaciele, którzy towarzyszyli Gary’emu podczas jego pobytu w Polsce, mówili, że Gary brał Juniora do ręki, aby na nim pograć, w każdej wolnej chwili.